sobota, 16 kwietnia 2011

Moc wiary w Prawdę

Ponieważ książka Neila Andersona „Zwycięstwo nad ciemnością” robi ostano na mnie ogromne wrażenie, dzisiejszy post również będzie oparty o rozdział tej książki o takim samym tytule.

A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy” - Hbr 11:1
Przed czym drży bezbożny, to spada nań, lecz czego pragną sprawiedliwi, to im bywa dane” - Prz 10:24

Wiara jest pewnością. Pewnością tego, czego się spodziewany. Innymi słowy, to w co wierzysz staje ci się (o ile nie jest sprzeczne z Bożą wolą).

A gdy wszedł do domu, przyszli do niego ci ślepi. I rzekł im Jezus: Czy wierzycie, że mogę to uczynić? Rzekli mu: Tak jest, Panie! Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: Według wiary waszej niechaj się wam stanie” - Mat 9:28-29

A więc w co wierzę? Jaką wiarą karmię codziennie swoje duchowe ciało? Dokładnie takie samo pytanie dałem w poście Przez wiarę. Wtedy opisem o tym w jakiego Boga wierzę. Dzisiaj rozwinę temat oraz zadam pytanie, w co wierzę, odnośnie do mojego codziennego życia.

Niestety mówienie, aby żyć przez wiarę, bez informacji, w co trzeba wierzyć, nie ma sensu, albowiem wiara opiera się na swym przedmiocie. Każdy nawet niewierzący (w Boga) żyje przez wiarę, np. jadąc samochodem, wierzy, że inni kierowcy dostosują się do czerwonego światła, gdy on przejeżdża przez skrzyżowanie. Im bardziej będzie znał innych kierowców, tym większą wiarę będzie miał w to że się dostosują (lub nie) i jego wiara będzie rosnąć, on zaś będzie jeździł swobodniej.
Jeżeli przedmiotem mojej wiary jest Bóg (jego miłość i moc) to jeśli słabo go znam, to będę miał słabą wiarę. Jeżeli zaś dobrze znam Boga, jego miłość i moc to będę miał dużą wiarę.

Czy inni kierowcy są wiarygodni? Stali i niezmienni? Raczej nie. Bóg natomiast TAK. Oznacza to że Bóg jest doskonałym przedmiotem wiary. Wiara w Boga zawodzi tylko wtedy, gdy ludzie źle Go rozumieją. Stąd prosty wniosek, iż: „Im lepiej znasz przedmiot swojej wiary, tym jest ona silniejsza”.
Ludzie często modlą się: „Boże daj mi więcej wiary”. Jedynym sposobem powiększenia swojej wiary jest powiększenie swojej wiedzy o Bogu, w którym tę wiarę się pokłada. Wiara bowiem płynie z poznania.

Wiara tedy jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe” - Rz 10:17

Wiara, jeżeli nie ma uczynków, martwa jest sama w sobie” - Jk 2:17

W poście wstań i idź, pokazałem przykład syna marnotrawnego, który nie tylko postanowił wrócić do ojca (uwierzył) ale również do niego poszedł (działał). Tak samo można przytoczyć obraz syna i ojca na basenie. Ojciec namawia syna, aby ten wskoczył do basenu w ramiona czekającego ojca. Syn wierzy, że ojciec go kocha. Wierzy też, że ma noc go złapać. Jeśli jednak na wierze skończy i nie odważy się wskoczyć do basenu, to nigdy nie zazna uczucia objęcia w ojcowskich ramionach.

Trzeba jednak uważać na pewien haczyk. New Age i niektóre ruchy ewangelii sukcesu (przywłaszczające sobie nielegalnie miano chrześcijańskich) naucza, iż: „Jeśli wystarczająco mocno uwierzysz to stanie ci się”. Chrześcijaństwa zaś naucza: „To jest prawda, dlatego w to wierzymy”. Tzn wiara w coś nie czyni tego prawdziwym, a niewiara w coś nie czyni tego nieprawdziwym! Niewiara w piekło nie obniży w nim temperatury ani o jednej stopień.

Przed czym drży bezbożny, to spada nań, lecz czego pragną sprawiedliwi, to im bywa dane” - Prz 10:24

Pewien nieznany autor napisał wiersz. Oto fragment:

Jeżeli myślisz, że jesteś pokonany – jesteś,
Jeżeli myślisz, że nie możesz – nie możesz,
Jeżeli chcesz zwyciężać, lecz myślisz, że przegrasz – niemal pewne jest, że przegrasz,
Jeżeli myślisz, że przegrasz – przegrałeś
[...]
Bitwy życia nie zawsze wygrywane są przez silniejszego i szybszego.
Prędzej czy później zwycięża ten człowiek, który myśli, że może.

Pomyśl, jak wiele osiągnął świat jedynie przez wiarę w swoje możliwości. O ile więcej moglibyśmy my osiągnąć, wierząc naprawdę w Boga (i jego możliwości)! Jednak chrześcijanie w odróżnieniu od świata nie powinni myśleć jedynie pozytywnymi myślami (tzw. afirmacjami). Chrześcijanie są powołani, aby myśleć prawdą.
 
Chrześcijanin posiada większy potencjał sukcesów w życiu niż świat, który jedynie myśli. My mamy moc wiary w prawdę. Wiara wykracza poza ograniczenia umysłu i dotyka świata realnego, choć niewidzialnego. Wiara wierzącego jest tak silna, jak silny jest jej przedmiot, którym jest żywy Chrystus i spisane słowo Boga. Ponieważ przedmiotem wiary chrześcijanina jest nieskończony Bóg wszechświata, nie istnieje praktycznie żadna granica, jeśli chodzi o wyżyny duchowe, ku którym może cię poprowadzić pozytywna wiara.

Poniżej jest zbiór dwudziestu biblijnych prawd na temat naszego sukcesu. Zarówno lista z posta Kim jestem w Chrystusie jak i ta pomoże nam uzewnętrzniać naszą wiarę do życia codziennego, wynosząc nas z kleistego błota „nie mogę” tam, gdzie zasiada Chrystus w niebie, a przecież wszystko mogę w tym który mnie wzmacnia w Chrystusie (Flp 4:13)

LISTA BIBLIJNEGO 'MOGĘ' SUKCESU

  • Dlaczego miałbym mówić, że czegoś nie mogę, skoro Biblia mówi, iż mogę wszystko w Chrystusie, który mnie umacnia (Flp 4:13)
  • Dlaczego miałoby mi brakować czegoś, kiedy wiem, że Bóg zaspokoi wszystkie moje potrzeby według bogactwa swojej chwały w Jezusie Chrystusie (Flp 4:19)
  • Dlaczego miałbym się bać, skoro Biblia mówi, że Bóg nie dał mi ducha bojaźni, lecz mocy, miłości i trzeźwego myślenia (2Tym 1:7)
  • Dlaczego miałoby mi brakować wiary dla realizacji mojego powołania, skoro wiem, że Bóg wyznaczył mi miarę wiary (Rz 12:3)
  • Dlaczego miałbym być słaby, kiedy Biblia mówi, że Pan jest siłą mojego życia i że będę posiadał siłę i działał, ponieważ znam Boga (Ps 27:1, Dn 11:32)
  • Dlaczego miałbym pozwolić, aby szatan panował nad moim życiem, kiedy Ten, który jest we mnie, jest większy niż ten, który jest w świecie (1J 4:4)
  • Dlaczego miałbym akceptować porażkę, kiedy Biblia mówi, że Bóg zawsze prowadzi mnie w zwycięstwie (2Kor 2:14)
  • Dlaczego miałoby mi brakować mądrości, kiedy Chrystus stał się dla mnie mądrością od Boga i skoro Bóg daje mądrość obficie, kiedy go proszę o nią (1Kor 1:30, Jk 1:5)
  • Dlaczego miałbym żyć w depresji, kiedy mogę przypominać sobie Bożą miłość, dobroć i wierność oraz mieć nadzieje (Lm 3:21-23)
  • Dlaczego miałbym być kiedykolwiek w niewoli, skoro wiem, że tam, gdzie Duch Pański, tam wolność (Gal 5:1)
  • Dlaczego miałbym czuć się samotny, skoro Jezus powiedział, że jest ze mną zawsze i że nigdy mnie nie opuści ani nie pozostawi (Mt 28:20, Hbr 13:5)
  • Dlaczego miałbym czuć się przeklęty albo uważać się za ofiarę losu, skoro Biblia mówi, że Chrystus odkupił mnie spod przekleństwa prawa, abym mógł otrzymać Jego Ducha (Gal 3:13-14)
  • Dlaczego miałbym być niezadowolony, skoro jak Paweł mogę nauczyć się zadowolenia w każdych okolicznościach (Flp 4:11)
  • Dlaczego miałbym czuć się bezwartościowy, skoro Chrystus stał się dla mnie grzechem po to, abym ja mógł się stać sprawiedliwością Bożą w Nim (2Kor 5:21)
  • Dlaczego miałby mieć kompleks prześladowania mnie, gdy wiem, że nikt nie może być przeciwko mnie, skoro Bóg jest po mojej stronie (Rz 8:31)
  • Dlaczego miałbym być niespokojny, skoro Bóg jest twórcą pokoju i daje mi poznanie poprzez zamieszkującego we mnie swojego Ducha (1Kor 14:33, 2:12)
  • Dlaczego miałbym czuć się jak ofiara, skoro jestem zwycięzcą we wszystkim przez Chrystusa (Rz 8:37)
  • Dlaczego miałbym pozwolić, aby napięcia życia martwiły mnie, skoro mogę czerpać odwagę ze świadomości, że Jezus pokonał świat i Jego uciski (J 16:33)

3 komentarze:

  1. piękne słowa prawdy( im bardziej wierzymy w Boga i w to chcemy osiągnąć to jest naprawdę możliwe)

    OdpowiedzUsuń
  2. miło czytać mądre słowa, to jak oddychanie świeżym powietrzem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiara nieobłódna ma swą wartość przed Bogiem.Poznanie[właściwe] uwalnia nas z jażma religijności.

    OdpowiedzUsuń

Tutaj komentujemy temat związany z postem. Jeśli chcesz mi coś powiedzieć na inny temat napisz do mnie na janeczkomariuszrobert@gmail.com