poniedziałek, 23 września 2013

Posłowie Pojednania

Ostatnio rozważałem fragment z 2 listu do koryntian 5:18-20. Wiele razy czytałem ten fragment i bezrefleksyjnie przelatywałem go, myśląc, że nie ma on w sobie nic głębszego. A jednak gdy zacząłem czytać go w wersji dosłownej, uświadomiłem sobie, jak bardzo go nie rozumiałem....

Wersja z biblii warszawskiej:
A wszystko to jest z Boga, który nas pojednał z sobą przez Chrystusa i poruczył nam służbę pojednania, to znaczy, że Bóg w Chrystusie świat z sobą pojednał, nie zaliczając im ich upadków, i powierzył nam słowo pojednania. Dlatego w miejsce Chrystusa poselstwo sprawujemy, jak gdyby przez nas Bóg upominał; w miejsce Chrystusa prosimy: Pojednajcie się z Bogiem” 2Kor 5:18-20.

Służba pojednania zlecona przez tego, który pojednał świat pełny grzechu ze sobą, czyli doskonałą świętością brzmi na pierwszy rzut oka dość przerażająco. To tak jakby ktoś, kto dokonał połączenia ognia z wodą albo serca z rozumem oczekiwał, że teraz my chrześcijanie mielibyśmy dokonywać podobnych (niemożliwych do wykonania) rzeczy. Np. pojednywać skłócone śmiertelnie siostry albo nawet dwa narody (np. Korę Pn i Pd). Czy my w ogóle możemy dorównać Bogu i tego dokonać? 

Otóż TAK. Możemy.

Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami Bożymi będą nazwani” - Mat 5:9

Bo ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi” - Rz 8:14

Zobaczmy. Jak wiemy Duch Boży, który jest w nas, mówi do nas i objawia nam wolę Ojca (1J 4:17). Jeśli więc słuchamy głosu jego (Joz 24:24) i wykonujemy, stajemy się jego dziećmi, a więc i jego pracownikami, ludźmi mądrymi, na których on może polegać.

Każdy więc, kto słucha tych słów moich i wykonuje je, będzie przyrównany do męża mądrego, który zbudował dom swój na opoce” - Mt 7:24

Jeśli więc jesteśmy dziećmi (synami/córkami) to znaczy, że wykonujemy pokój. Dosłownie, ubiegamy się oń i ścigamy go. Dążymy wszystkimi możliwymi środkami, aby panował pokój. Czasem nawet kosztem samego siebie (a najczęściej naszego ego, które Jezus nakazał nam krzyżować).
Oczywiście pokój, który jest bardzo ważną rzeczą w sercu Boga, nie narusza nigdy jego sprawiedliwości. Pamiętajmy, że sam Cudowny Doradca, Bóg Mocny, Ojciec Odwieczny i Książę Pokoju (Iz 9:5) Jezus Chrystus powiedział:

Nie mniemajcie, że przyszedłem, przynieść pokój na ziemię; nie przyszedłem przynieść pokój, ale miecz” - Mt 10:34

Nie chcę się skupiać na tym, za bardzo, aby nie tracić głównego wątku, jednak z grubsza wyjaśnię tę dość trudną w zrozumieniu dla początkującego wypowiedź. Otóż Jezus nie przynosi nam polecenia, abyśmy pozwalali wszystkim, aby nas wykorzystywano i maltretowano nas, aby też nie daje polecenia świętej WOJNY, że wszystkimi kto jest nie po naszej stronie. Jezus uprzedza nas, że jego osoba wywołuje podziały. Świat doczesny, który niestety leży w rękach diabła tak bardzo nienawidzi Jezusa, że będzie nienawidził również tych, którzy są jego. I stąd też pokój nie zawsze jest możliwy, jednak mamy do niego dążyć!

Gdybyście byli ze świata, świat miłowałby to, co jest jego; że jednak ze świata nie jesteście, ale Ja was wybrałem ze świata, dlatego was świat nienawidzi” - J 15:19
Jeśli można, o ile to od was zależy, ze wszystkimi ludźmi pokój miejcie” - Rz 12:18

A więc wracając, zacytuję teraz dosłowną wersję początkowego wersetu.

A wszystko to jest z Boga, który pojednał nas z sobą samym przez Chrystusa i dał nam służbę pojednania, jako że Bóg w Chrystusie stał się pojednującym świat z sobą samym, nie zliczając im ich grzechów, oraz tym który położył w nas słowo pojednania. W imieniu Chrystusa, jako Boga [aktywnie] przywołującego [do siebie] poprzez nas, jesteśmy [jego] posłami. [I dlatego] w imieniu Chrystusa prosimy: Pojednajcie się z Bogiem” - 2Kor 5:18-20 (dosł)

Przyjrzyjmy się uważnie. Bóg nadaje nam SŁUŻBĘ pojednania (dosł. ciągnięcia ku innym) lub inaczej mówiąc służbę „pojednywania” każdego z każdym wliczając w to także i nas. Daje nam też SŁOWO pojednania, a więc Ducha Św. który przypomni nam wszystko to, co mówił Jezus. Daje nam więc zadanie i narzędzia. W pewnym sensie daje nam też nową tożsamość. Albowiem jak wynika z powyższego: „W imieniu Jezusa […] jesteśmy jego posłami”.

Niektórzy bibliści uważają, że sformułowanie „W imieniu Jezusa” w tym przypadku oznacza dosłownie „W jego miejsce” (pod jego nieobecność, w zamian). Biblia uczy nas więc że tak jak Jezus pojednał grzeszny świat ze świętym Bogiem, tak i my możemy pojednywać ludzi ze sobą, a nie tylko ludzi, ale i całe narody, gdyż sam Pan powiedział przecież:

Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto wierzy we mnie, ten także dokonywać będzie uczynków, które Ja czynię, i większe nad te czynić będzie; bo Ja idę do Ojca” - J 14:12

Czy chcesz tego, czy nie, od dnia, w którym wyznałeś, że Jezus Chrystus jest twoim Panem i przyjąłeś ducha świętego do swojego wnętrza, stałeś się posłem pojednania. Nie jest to jednak wcale zła rola. Nawiązując do Mt 5:9, to jest to nawet rola błogosławiona. Niestety choć błogosławiona nie jest ona wcale łatwa.
O ile działania na rzecz pojednania Korei Pn z Pd brzmią jeszcze jako tako w zasięgu (zwłaszcza jak pomyślisz, że stoi za tobą potężny Bóg) to np. działania na rzecz pojednania skłóconego od 20 lat ojca z wujkiem brzmią o wiele gorzej co? A pojednanie SIEBIE (co wierze się z wybaczeniem) z twoim największym wrogiem, który np. poderwał twoją niedoszłą dziewczynę lub podkablował cię szefowi w pracy, brzmi już całkiem niemożliwie ?

Nie martw się. Wzmocniony nowym, odnowionym przez Chrystusa duchem możesz zdziałać naprawdę wiele. Ja sam jestem tego najlepszym przykładem. Bóg jest Bogiem cudów i potrafi pomóc ci pojednać nawet najbardziej zatwardziałe osoby, jeśli tylko mu na to pozwolisz i będziesz uparcie dążyć do odrzucania natury świata i zewnętrznego cielesnego człowieka, a przyoblekać się w tego wewnętrznego duchowego pełnego natury Chrystusa i miłości, która przykrywa wiele grzechów. Jeśli dalej uważasz, że brak ci sił do tego typu działań lub stoi ci przed oczami osoba, z którą powinieneś się pojednać, jednak nie umiesz tego zrobić (tak jak ja przez 10 lat w stosunku do własnej mamy) polecam ci modlitwę i rozmowę z dojrzałym chrześcijaninem. Możesz też poczytać inne posty na tym blogu, na podobne tematy zaczynając od posta Wiata w Chrystusa. Jeśli chcesz, możesz również napisać maila do mnie z prośbą o modlitwę i poradę.

Wracając do meritum. Z godnie z definicją słownikową poseł jest to przedstawiciel dyplomatyczny reprezentujący swoje państwo (królestwo niebieskie) i swojego króla (Bóg) w obcym państwie (świat) lub wobec obcego monarchy (diabeł).

Czy jesteś gotowy do przyjęcia tej roli? Jeśli chcesz stawać się uczniem Chrystusa i chcesz, aby twój wpływ na świat rósł, oraz jeśli chcesz, aby twoja rodzina przemieniała się z godnie ze standardami Bożego królestwa (zbawienie i błogosławieństwo) to gwarantuje ci, że bycie posłem pojednania przybliży cię do tego szybciej, niż byłbyś w stanie uwierzyć.

Nie pełniąc służby dla oka, jakobyście chcieli ludziom się przypodobać, lecz jako słudzy Chrystusowi, którzy pełnią wolę Bożą z całej duszy, służąc dobrą wolą jako Panu, a nie ludziom, wiedząc, że każdy, czy niewolnik, czy wolny, otrzyma od Pana zapłatę za to, co dobrego uczyni” - Ef 6:6-8